Żwir kopać jadą goście.
Uwaga! Dziura w moście!
Pod mostem płynie rzeka,
wiadomo, że nie czeka.
Uwaga! Dziura w moście!
Lecz goście jak to goście,
czy dziura, czy przeszkoda,
"pokopać nie jest szkoda".
Więc pierwszy wpadł do wody
inwestor niezbyt młody.
A za nim w ślad wójcina
co zwłoki przypomina.
Następnie z mostu leci
kierownik z kupą śmieci,
| |
sekretarz - pisarz gminny,
i prawnik niezbyt zwinny.
Płynęli jak umieli,
od wtorku do niedzieli.
Więc pierwszy wyszedł z wody
inwestor niezbyt młody,
A za nim w ślad wójcina,
co zwłoki przypomina.
Sekretarz cały drżący,
i prawnik konający.
I w końcu kierownik zimny,
lecz fanty wziął kto inny.
Bo czyż potrzebni goście?
OWSZEM, JAK DZIURA W MOŚCIE!!!!
|