POSEŁ W LIPNICY
W poniedziałek, 27 września o godz. 17.00 w sali wiejskiej odbyło się spotkanie z posłem na Sejm Piotrem Stanke. Zebraniu przewodniczył Krzysztof Bąk,
jeden z dwóch członków Prawa i Sprawiedliwości w naszej gminie. Tematyka spotkania miała być związana z rozwojem struktur PiS w gminie Lipnica, bo jak powiedział K. Bąk:
- Gmina Lipnica zawsze dokonywała wyborów prawicowych -.
Poseł Piotr Stanke rozpoczął swe wystąpienie od osobistych wspomnień z czasów młodości, kiedy był częstym gościem w naszych stronach: - Czuję się Krebanem. Brusy są
dla mnie najbliższe, ale po Brusach - Lipnica, Ostrowite, Borzyszkowy są moją drugą małą Ojczyzną -. Poseł Stanke wspomniał także, że jest posłem po raz pierwszy,
że pracuje w kilku sejmowych komisjach, że prowadzi kilka biur poselskich (np. Chojnice i Czarne), że najlepiej czuje się w sprawach społecznych. Pełnomocnik posła Stankego,
radny powiatowy Waldemar Łuczyk dodał, że przyjazd posła to możliwość rozwiązania pewnych problemów. Głos w dyskusji zabierali także: Rafał Maliszewski i Piotr Prądziński.
W ocenie naszej redakcji spotkanie odbywało się w bardzo miłej i integracyjnej atmosferze do momentu pojawienia się pewnego małżeństwa, które, jak sami przyznali,
potraktowało spotkanie jako okazję do wyżalenia się i narzekania.
Na początek oskarżono oświatę, że wójt musi do niej za dużo dopłacać. Potem dostało się dyrektorom szkół, że zaczęli pozyskiwać pieniądze z Unii dopiero wtedy, kiedy
wójt obciął im budżet. Następnie "aktywne" małżeństwo skrytykowało politykę rolną państwa, w kontekście słabych zbiorów gryki. Oskarżono także Naturę 2000, że przez nią
rolnik nic nie może zrobić na swojej ziemi.
Radny Waldemar Łuczyk próbował przypomnieć narzekającym i pozostałym zebranym główny cel spotkania, jakim miała być sprawa utworzenia struktur PiS w gminie Lipnica.
Niestety został całkowicie pominięty.
Na zakończenie Krzysztof Bąk podziękował posłowi Stankemu za przybycie i wyraził nadzieję na następne spotkanie w niedalekiej przyszłości.
Komentując zebranie chcielibyśmy przypomnieć, że przybycie posła do naszej gminy jest bardzo ważnym wydarzeniem. Jesteśmy bowiem dostrzegani przez najwyższe władze
jednej z dwóch najważniejszych partii w Polsce. Niestety, nie wszyscy potrafili dostosować się do rangi tego spotkania. Narzekającym przypominamy, że nasza gmina utrzymuje
się finansowo dzięki subwencji oświatowej. Przypominamy też, że już od dawna dyrektorzy szkół pozyskują pieniądze z zewnątrz dla naszych dzieci. Wójt zaś chciał na dzieciach
zaoszczędzić, dając dyrektorom na opał i prąd 40% tego, co w zeszłym roku. Natura 2000 nie przeszkodziła jakoś wspomnianemu wyżej małżeństwu w wycince 40letniego lasu,
więc rolnik może robić ze swoim co chce, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Ponadto dzięki Naturze 2000 są wyższe dopłaty. Może dla niektórych za niskie na spłacenie
kredytów, ale to nie jest już chyba sprawa dla posła. Samo przesiadywanie w szkolnej stołówce nie rozwiąże problemów, tylko wytrwała praca, czego przykładem są sąsiedzi
narzekających. To powinno wystarczyć tytułem komentarza.
Wracając do samego spotkania bardzo dziękujemy posłowi Piotrowi Stankemu za przybycie i podzielenie się z nami swoją perspektywą spojrzenia na wiele problemów.
(JAR)