STRONA GŁÓWNA

WÓJTA LODÓW KRĘCENIE

          Sprawa stołówki w Zespole Szkół w Lipnicy nie jest prosta. Pokazuje sposób działania naszych władz jak w krzywym zwierciadle.
          Firma Iza wygrywa przetarg na obsługę stołówki w 2007r. z umową do grudnia 2009r. Umowę podpisuje wójt Narloch. Na jej podstawie firma Iza płaci czynsz w wysokości ponad 1500 zł na miesiąc. Nie ma zapisu o oddzielnym płaceniu za prąd czy wodę. Wójt tego nie przygotował. W styczniu 2009r. wójt twierdząc, że dopłaca do stołówki, przesyła pismo do firmy Iza, że podnosi czynsz o 500 zł. Zapomniał, że sam podpisał warunki umowy. Dochodzi do spotkania dla przedyskutowania problemu. Według firmy Iza byli na nim - wójt, kierowniczka GZO, kierowniczka GOPS oraz właścicielka firmy Iza. Miały zapaść następujące ustalenia - codziennie na 2 tyg. przed feriami i 2 tyg. po feriach będzie sprawdzany stan licznika, a ze względu na zużycie prądu spowodowane podobno wydawaniem posiłków dwudaniowych ustalono, że w tygodniu wydawane będzie 3 razy pierwsze danie, a dwa razy danie drugie. Problem w tym, że nikt tego nie zapisał, nie ma protokołu z tego spotkania. Firma Iza wprowadziła ustalenia w życie, a pod koniec marca br. otrzymuje z GOPSu wypowiedzenie umowy ze względu na "zmianę warunków umowy przez zleceniobiorcę bez uzgodnienia z zleceniodawcą", co później GOPS podtrzymuje w piśmie z 29 kwietnia: "W ocenie Zleceniodawcy, Zleceniobiorca jednostronnie zmienił warunki umowy polegające na tym, że zamiast posiłków dwudaniowych wydawał w okresie trwania umowy posiłki jednodaniowe"!
Nie pomagają tłumaczenia ustne i pisemne. Skoro nie ma protokołu ze spotkania w styczniu, to nie ma sprawy.
Po tym "spokojnie" wójt mógł ogłosić konkurs na kucharkę/kucharza w stołówce w Zespole Szkół w Lipnicy i przyjąć wybór... żony radnego.
Kiedy pracowała firma Iza gmina nie ponosiła kosztów z tytułu zakupu środków czystości i żywności oraz z tytułu opłacania pensji pracownikom, składek ZUS i innych ubezpieczeń.
GOPS pokrywał opłaty za posiłki dzieci z dotacji celowej z budżetu państwa, więc gmina nie ponosiła kosztów z tego tytułu.
Firma Iza prosiła o wydanie aneksu do umowy zgodnie z ustaleniami ze stycznia br., ale go jej nie wydano do końca sierpnia br.
Poza czynszem firma Iza płaciła podatek od nieruchomości w wysokości 3 razy 780 zł. plus 722 zł. Dodatkowo firma płaciła gminie za imprezy: do czterech godzin 80 zł plus VAT, a powyżej 4 godzin - 120 zł. plus VAT. Czynsz był opłacany za 10 miesięcy w roku, w wysokości ponad 1500 zł na miesiąc.
Na 2 tygodnie przed majową sesją wójt miał powiedzieć właścicielce firmy Iza, że decyzję o wypowiedzeniu umowy podjęli radni i że trzeba radnych poprosić, aby firma mogła zrealizować podpisane z ludźmi umowy do końca 2009r. Podobnie jak w sprawie gazonów okazało się, że radni o niczym nie wiedzieli i na sesji zrobiła się wielka wrzawa. Wójt powiedział wtedy, że nie jest przygotowany do rozmów na temat stołówki, bo nie ma przy sobie dokumentów.
Według właścicielki firmy Iza po sesji wójt miał do niej pretensję, że zrobiła mu wielkie świństwo, bo o wszystkim powiedziała radnym. Na to usłyszał - a jakie świństwo pan nam zrobił?
Ostatniego czerwca do kuchni przybyła komisja z gminy rozliczająca firmę Iza z pięcioletniej działalności. Podczas spisu inwentarza szczególną uwagę zwrócono na naczynia zakupione przez GOPS. Ku wielkiemu zdziwieniu nic nie brakowało. Ale firma Iza używała tylko naczyń zakupionych przez Radę Szkoły.
Podczas inwentaryzacji wójt miał powiedzieć, że wszystko co znajduje się w kuchni jest własnością gminy. Do 18 sierpnia właścicielka firmy nie otrzymała protokołu ze spisem ubytków.
Głównym zarzutem wobec firmy Iza było to, że firma nie informowała wójta o tym, co robiła na stołówce.
Teraz jestem ciekaw, czy nowa szefowa kuchni składa wójtowi codzienny raport z działalności stołówki, którą prowadzi.
          Nowa szefowa kuchni zgłosiła zapotrzebowanie do dyrektora szkoły na zakup nowego komputera do stołówki. Jest to wydatek, którego uniknęlibyśmy, gdyby nadal w stołówce pracowała firma Iza. Po drugie - jest to sprawa dla wójta, niech on kupi kuchni komputer, skoro jest tak potrzebny do przyrządzania posiłków.

Jaromir A. Śpiołek


ARCHIWUM
GALERIAWIADOMOŚCI
LINKI2010
PRASA LOKALNA2009
REDAKCJA2008
 2007
 PRASA LOKALNA
 2010
 2009
1 % 2013
na LIPNICZANKĘ
2008
 
  
Liczba odwiedzin :  2431Copyright © Wornk 2008-2012AKTUALIZACJA: 08.01.2012r.