OD WYDAWCY

          Ten numer powakacyjny jest pod wieloma względami szczególny. Mnożyły się tematy, a nasza redakcja czekała na ich finał. Stąd opóźnienie, za które redakcja przeprasza wiernych czytelników. A jest o czym pisać. Po ostatnim wydaniu naszej gazety otrzymaliśmy pismo od wójta z żądaniem sprostowania faktów, które opublikowaliśmy. Żądanie absurdalne, bo faktom nie da się zaprzeczyć, a poza tym pismo wójta było niesamowicie naszpikowane błędami ortograficznymi, interpunkcyjnymi, gramatycznymi i składniowymi. Podpisał się pod nim MAGISTER INŻYNIER Rafał Narloch. Nasza odpowiedź na te niepoważne zarzuty brzmiała, że odpowiadamy tylko na poprawnie napisane pisma. Nie będziemy polemizować z człowiekiem, który - mimo tytułu magistra - nie potrafi złożyć kilku poprawnych zdań. Już raz "popisał" się pismem do Rady Powiatu w sprawie "Witoldu", z czego śmiały się wszystkie media, ale widać, mało mu było jednej wpadki. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że słowo "magister" pochodzi z łaciny i oznacza "nauczyciel". Broń nas Panie Boże przed takimi nauczycielami!
          Opublikowaliśmy już listy otwarte pana Zdzisława Myszki do wójta i byłego nielegalnego sekretarza gminy na naszej stronie internetowej. Mamy nadzieję, że niektórzy z Was zapoznali się z tymi tekstami. O tym także w tym numerze. Poruszymy sprawę Domu Kultury, a ściślej mówiąc braku pozwolenia na jego budowę. Dalej będzie o chęci wójta rugowania z ziemi prawowitych właścicieli, czego Polacy doświadczali już, ale pod pruskim panowaniem. Wspomnimy o rezygnacji kierownika oczyszczalni ścieków w Upiłce, przez którą to gmina traci kolejnego młodego, wykształconego i mądrego pracownika. Oto kolejna "zasługa" naszego wójta. Będzie też o manewrach OSP i wizycie Holendrów w naszej wsi. Może coś jeszcze, więc prosimy wziąć miesięcznik do ręki i dokładnie przeczytać.

Wydawca