STRONA GŁÓWNA

"Uderz w stół, a nożyce się odezwą" - CUD MNIEMANY - ciąg dalszy

Przypomnijmy:

          Z powodu niezdecydowania Wójta i Rady Gminy, co do niekontrolowanego rozwoju kopalnictwa oraz otwierania zakładów betoniarskich na terenie Sołectwa Lipnica i w całej gminie Lipnica, w dniu 4 marca 2009 roku złożyłem wniosek z propozycją zmiany Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, tak aby wyłączyć z działalności kopalnianej przynajmniej sołectwo Lipnica.
          Rada Gminy bez podstaw i poważnej debaty odrzuciła mój wniosek, ale w międzyczasie zaszły dwa ważne fakty, które zmuszają mnie do ponownego zabrania głosu w w/w sprawie. Pierwszy to pismo złożone w dniu 14 marca 2009 na ręce wójta pt. SPRZECIW, w którym 18 właścicieli i dzierżawców terenów przeznaczonych pod wydobycie kruszywa podpisało listę, na której wyrażają swój sprzeciw wobec złożonego przeze mnie wniosku. Do listy podpisów dołączone było pismo przewodnie, w którym autor (nie podpisany) użył sformułowań powszechnie uznawanych za obraźliwe, co skłoniło mnie do zasięgnięcia opinii prawnika. Ten skierował do osób podpisanych na liście pismo prawne, które zawierało pouczenie o odpowiedzialności karnej za sformułowania zawarte w liście, jeżeli nie zostanę przez ich przeproszony. Już po nagłośnieniu treści SPRZECIWU okazało się, że osoby, które podpisały listę, nie mają nic wspólnego z treścią pisma przewodniego, ba - w ogóle go nie znają. Osoba - inwestor - zbierający po domach podpisy, nie poinformował zainteresowanych o fakcie dołączenie do listy podpisów własnego "plugawego" pisma.
          26 czerwca 2009 roku w Dzienniku Powiatu Bytowskiego, anonimowy dotychczas inwestor - tym razem już podpisany jako Franciszek Adamczyk - odważył się zamieścić próbę polemiki z urzędowym pismem Kancelarii Prawniczej, w której to polemice stara się "wybielić" autora SPRZECIWU jakoby lista podpisów i pismo wiodące nigdy nie stanowiły integralnej całości. W związku z tym zwróciłem się do wójta w dniu 22 czerwca z wnioskiem o wyjaśnienie powyższej kwestii i 8 lipca 2009 otrzymałem odpowiedź, w której czytam: ..."uprzejmie informuję, że pismo zatytułowane SPRZECIW z dnia 14 marca br. wraz z "listą właścicieli gruntów inwestycyjnych sprzeciwiających się zmianom zapisów w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego w Lipnicy" stanowiło integralną całości tzn. było spięte zszywką."(podkreślenie własne).
Nie mam zamiaru dyskutować z p. Adamczykiem co do pozostałych podnoszonych przez niego "wypocin", gdyż jakiekolwiek argumenty, jeżeli dotyczą jego działalności, i tak trafią w próżnię (ale w sprawie innych inwestorów są zasadne, jak pokazuje pismo Adamczyka w sprawie wniosku firmy IMKOP - patrz poprzedni numer Głosu Lipnickiego). Z tego co mi wiadomo, ma On już jeden prawomocny wyrok sądowy za zniesławienie - ale nie mam zamiaru uczynić Go recydywistą, ku czemu wg prawnika byłyby pełne podstawy.
          Drugim ważkim powodem ponownego zajęcia się tematem są wyniki konsultacji społecznych dotyczących rozwoju przemysłu wydobywczego na terenie sołectwa Lipnica, które odbyły się 28 czerwca 2009 roku.

          Wyniki - tak wyraziste i jednoznaczne - powinny skłonić wójta, przewodniczącego rady, jak i radnych do zastanowienia się poważnie nad ponownym zajęciem się moim wnioskiem (z dnia 4 marca) nad zmianą Studium przynajmniej w części dotyczącej sołectwa Lipnica. Przecież dla każdej władzy opinia społeczna powinna stanowić wyznacznik, kierunek, w którym należy zmierzać; zgodnie z wolą społeczeństwa, a nie pod prąd - jakoś to się "samo rozwiąże".

Mirosław Bukowski


ARCHIWUM
GALERIAWIADOMOŚCI
LINKI2010
PRASA LOKALNA2009
REDAKCJA2008
 2007
 PRASA LOKALNA
 2010
 2009
1 % 2013
na LIPNICZANKĘ
2008
 
  
Liczba odwiedzin :  7844Copyright © Wornk 2008-2012AKTUALIZACJA: 08.01.2012r.