WIEŻA TELEFONICZNA LUDZIOM NA ZŁOŚĆ

          W listopadzie 2008 roku firma Centertel złożyła wniosek o budowę wieży telefonii komórkowej na gruntach byłego sołtysa, a konkretnie za jego stodołą. W styczniu 2009 roku wniosek ten został uzupełniony o analizę oddziaływania na środowisko. Na zebraniu wiejskim 18 lutego wójt Narloch i sołtys Gierszewski milczą jak grób, i w ogóle nie poruszają tego tematu, mimo że powinni przynajmniej poinformować zebranych o tym przedsięwzięciu. Następnie urząd gminy rozsyła do stron postępowania projekt decyzji o budowie tej wieży z w/w lokalizacją, ale bez analizy oddziaływania na środowisko. Wójt zaskakuje ludzi sądząc pewnie, że lepiej wie czego nam potrzeba do szczęścia. W odpowiedzi wystosowany został kolejny społeczny protest, nie tylko ogólny, ale i indywidualne od stron postępowania. Mieszkańcy ulicy Leśnej obawiają się o swoje zdrowie i zdrowie swoich dzieci, a przecież od dawna już wiadomo, że promieniowanie elektromagnetyczne w wysokich dawkach jest szkodliwe i powoduje choroby nowotworowe. Dziwi postawa wójta, że decyduje się na takie rozwiązanie i to prawie w środku wsi. Najbardziej boli ludzi, że wszystko obgadywane jest za ich plecami i że w ten sposób władza skłóca sąsiada z sąsiadem. Jest to metoda znana od wieków, bo skłóconymi ludźmi łatwiej się manipuluje. Tyle, że nie wystarczy już pogrozić paluchem, jak pewnie jeszcze myśli jeden z gminnych urzędników i ludzie będą robili to, co się im nakaże. To już u nas bezpowrotnie minęło.

Jaromir A. Śpiołek