STRONA GŁÓWNA

KOLEJNY HERBOWY FALSTART

          Minęło 18 lat od reformy wprowadzonej ustawą z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie terytorialnym oraz ustawą z dnia 22 marca 1990 r. o terenowych organach administracji publicznej a gmina Lipnica, jako jedna z nielicznych, w dalszym ciągu nie ma własnego herbu. I może temat nie jest wart aby go poruszać, bo przecież są ważniejsze sprawy w gminie, za które należy zabrać się jak najszybciej, gdyby nie bezskuteczne próby uchwalenia herbu przez kolejne władze gminy. Okazuje się, że herbu nie można stworzyć "systemem gospodarczym". Przy tworzeniu herbu trzeba ściśle przestrzegać reguł heraldyki.
          Pierwsza próba stworzenia herbu gminy miała miejsce jeszcze za poprzedniej kadencji. Radni na sierpniowej sesji w 2006 roku jednogłośnie zaakceptowali projekt ("Gmina z herbem" - Dziennik Bytowski z 18 sierpnia 2006, s.3). Stworzono jednak tylko herbopodobny produkt, który nie zyskał akceptacji Komisji Heraldycznej przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, która zarzucając amatorszczyznę, negatywnie zaopiniowała projekt i zasugerowała aby na nowo podjąć prace nad projektem, zlecając prace artyście grafikowi obeznanemu z zasadami sztuki heraldycznej.



Projekt herbu z 2006 roku


          Niestety, nowe władze zlecając wykonanie herbu gminy nie wyciągnęły lekcji z poprzedniej porażki. "Trzy propozycje wizerunku nowego herbu specjalistyczna firma zajmująca się heraldyką przysłała nam w tym miesiącu - mówi wójt gminy Lipnica Rafał Narloch ("Herb od lipy" - Kurier Bytowski, nr48/2008, s.13).



Projekty przysłane przez "specjalistyczną" firmę


Nie trzeba być jednak wielkim znawcą żeby zorientować się, że przysłane projekty są łudząco podobne do już istniejących herbów: Bornego Sulinowa i Lipnicy Murowanej.



W przypadku Bornego Sulinowa lipa ma oczywiście inny kształt, lecz sam motyw i dwa kolory występujące w herbie są takie same jak w proponowanym przez "specjalistów". Natomiast jeśli przyjrzymy się herbowi Lipnicy Murowanej, możemy odnieść wrażenie, że założenie własnej pracowni heraldycznej to znakomity interes. W tym wypadku "specjaliści" skopiowali drzewko gubiąc po drodze 2 listki (słownie dwa!), wyjęli miecz z pnia, zmienili tło na zielone i projekt gotowy. Niezbyt nowatorski jest również pierwszy projekt na którym widnieje trójliść. Jest to po prostu fragment gałęzi z lipy umieszczonej w herbie Lipnicy Murowanej. W dodatku umieszczenie białej (dlaczego nie błękitnej?) fali mającej symbolizować liczne jeziora i rzeki, sugeruje raczej przeciętnemu odbiorcy, że przez gminę przepływa jedna, znacząca rzeka. Zastanawiające jest jednak tłumaczenie koloru pola herbu. Według firmy projektującej herb - "zielone tło tarczy herbowej oznacza rolnictwo, leśnictwo i bogactwo przyrodnicze gminy". Otóż charakterystyczne jest, że wszyscy z zewnątrz zwracają uwagę na nasze unikatowe walory przyrodnicze. W zasadzie nikogo nie powinno to dziwić. Zajmujemy przecież 3 miejsce w województwie pomorskim, jeżeli chodzi o tak zwaną bioróżnorodność. Szkoda tylko, że nie chcą tego dostrzec władze gminy Lipnica, które na siłę forsują rozwój ciężkiego przemysłu wydobywczego.
          Z tego właśnie powodu, także postanowiliśmy zaprojektować herb gminy, uwzględniając jednak wysiłki władz i żwirowych inwestorów aby przekształcić naturalny krajobraz Gochów w krajobraz kopalniany. Ponieważ "Głos Lipnicki" jest miesięcznikiem po części satyrycznym, nasz projekt przedstawiający znanego już ze styczniowej okładki sępa z szeflą, siedzącego na kupie żwiru, prosimy odbierać z przymrużeniem oka.

(red.)


ARCHIWUM
GALERIAWIADOMOŚCI
LINKI2010
PRASA LOKALNA2009
REDAKCJA2008
 2007
 PRASA LOKALNA
 2010
 2009
1 % 2013
na LIPNICZANKĘ
2008
 
  
Liczba odwiedzin :  7546Copyright © Wornk 2008-2012AKTUALIZACJA: 08.01.2012r.