Autoryzowany wywiad z wójtem gminy Lipnica panem Rafałem Narlochem przeprowadzony
w grudniu 2007 roku.
Jaromir Śpiołek: Został Pan najmłodszym Wójtem w województwie pomorskim.
Dlaczego zdecydował się pan startować w wyborach w 2006 roku?
Rafał Narloch: Nie mogłem patrzeć na ten zastój gminy. Na złe traktowanie ludzi.
Petent w urzędzie był intruzem. Same słowa mojego poprzednika mówią za siebie: "Kto nie ma miedzi
niech w domu siedzi".
J.Ś.: Mija rok Pańskich rządów w Gminie, rok niełatwy, pod lupą mediów i opozycji. Co
udało się Panu osiągnąć biorąc pod uwagę Pański program wyborczy.
R.N.: To prawda, był to rok trudny i pod lupą mediów, które czekały na sensację.
Opozycja cały czas przeszkadzała i dążyła do tego, aby pokazać, że najmłodszy Wójt w województwie
pomorskim nie może sobie poradzić. Ale wyszło inaczej. Zrobiliśmy bardzo dużo. Wyremontowaliśmy
kompletnie szkołę w Borowym Młynie. Kosztowało nas to prawie pół miliona złotych. Zakupiliśmy
ciągnik z równiarką i przystąpiliśmy do nadrabiania zaległości w drogach. Ciągnik pracuje codziennie
od 6.00 do 20.00, naprawia drogi gminne i są rezultaty. Jestem ostatnio po trzech zebraniach
wiejskich i na żadnym nie padł temat dróg. Dzięki tym zakupom - ciągnika i samochodu dostawczego
wykonujemy większość prac sami, bez wynajmowania firm zewnętrznych i to daje poważne oszczędności
finansowe. Dbamy o zdrowie naszych mieszkańców. Uruchomiliśmy Gabinet Stomatologiczny, opracowaliśmy
plan remontu Gminnego Ośrodka Zdrowia, Budujemy boiska sportowe dla młodzieży. Przyłączyliśmy się
do Chojnickiego Banku Żywności, aby pomagać ludziom w potrzebie, poprzez dostarczanie żywności i odzieży.
J.Ś.: Czego nie zdołał Pan na razie zrealizować i dlaczego?
R.N.: Nie udało się rozwiązać do końca problemu mieszkań komunalnych. Stan tych
obiektów jest tragiczny, nie były one latami remontowane. Czynsze są symboliczne. Remontować
te budynki z podatków naszych mieszkańców uważam za nieetyczne. Jest więc problem do rozwiązania otwarty.
J.Ś.: Lipnica jako wieś gminna, jest zaniedbana pod względem infrastruktury. Co chce
Pan zrobić w tym względzie w nadchodzącym roku?
R.N.: Na pewno kolektor sanitarny w miejscowości Lipnica, w której zamieszkuje
najwięcej osób. Uważam to za priorytetowe zadanie. Dziś oczyszczalnia przynosi duże straty, bo
jest za mało ścieków. Trzeba włączyć więcej domostw i wtedy można mówić o prawidłowym funkcjonowaniu
tak dużej oczyszczalni ścieków jaka jest w Upiłce. Jest to zadanie bardzo trudne, bo Gmina na
oczyszczalnię zaciągnęła kredyt w wysokości 2695 tys., który teraz spłacamy. W Lipnicy co roku
latem wysychają krany, trzeba rozwiązać ten problem. Mamy przygotowaną koncepcję modernizacji
hydroforni poprzez budowę dodatkowego zbiornika, który zlikwiduje braki wody w okresie lata.
Chcemy doprowadzić wodę dla mieszkańców w miejscowościach: Osusznica, Mielno, Mogiel, Budy,
Parszczenica, Karpno i Modziel. Na tę inwestycję zamierzamy złożyć wniosek do PROW i pozyskać
pieniądze z UE. Podpisaliśmy partnerstwo z gminą Konarzyny na budowę tego wodociągu. Wychodzimy
z założenia, ze najpierw trzeba wykonać te inwestycje, które w ziemi biegną, aby można było
następnie robić drogi i chodniki. Również zamierzamy położyć dywanik asfaltowy na drodze Łąkie -
Tebowizna - Trzebiatki w partnerstwie z Gminą Tuchomie i przy udziale środków RPO. Udało nam się
razem z księdzem Jackiem Halmanem wynegocjować od Starostwa Powiatowego remont drogi powiatowej
Osusznica - Borowy Młyn. Kosztowało to nas 75 tys. złotych. Mamy nadzieję, że Starostwo Powiatowe
przystąpi też do przebudowy drogi powiatowej z Osusznicy od skrzyżowania z drogą wojewódzką
nr 212 poprzez Upiłkę, Borowy Młyn, Brzeźno Szlacheckie, Łąkie, Borzyszkowy, Ostrowite i z
powrotem do drogi wojewódzkiej nr 212. My tę inwestycję popieramy i przeznaczamy na te zadania
100 tys. złotych z naszego budżetu.
J.Ś.: Lipnicę, jako wieś i gminę należy promować! Jaki jest Pański pomysł na rozwój
gminy i jak zamierza Pan tego dokonać?
R.N.: Gmina Lipnica ma piękne jeziora i tereny. Krótko mówiąc jest bogata w walory
turystyczne, które będziemy promować. Studium zagospodarowania terenu gminy Lipnica przewiduje
docelowo 1000 domków letniskowych i według mnie jest to optymalna wielkość. Nie można doprowadzić
do tego co jest na Mazurach, gdzie krajobraz jest zniszczony przez turystów. Nadmiar turystów
szkodzi środowisku. Promowanie gminy Lipnica można prowadzić poprzez różne media. W tym roku
posłużyliśmy się Radiem Gdańsk, aby porozmawiać o naszym pięknym terenie. Podpisaliśmy porozumienie
z biurem turystycznym DEMARD z Warszawy do promowania gospodarstw agroturystycznych w Internecie.
Promujemy również poprzez foldery, pracujemy nad herbem gminy, można promować poprzez imprezy lokalne,
taką jak jest Odsiecz Wiedeńska odbywająca się cyklicznie co roku. Jest to impreza historyczna, na
którą przychodzi od 3 do 5 tysięcy osób. Nie możemy zapomnieć o naszym fundamencie: tj. kulturze
kaszubskiej. Mocno popieramy naukę języka kaszubskiego w szkołach. Docelowo chcemy, aby nauka
kaszubskiego była prowadzona we wszystkich szkołach. Prawie w każdym sołectwie chcemy uruchomić salę
wiejską, tzw. świetlicę, aby dać szansę ludziom aktywnym do kultywowania i krzewienia tradycji ludowych.
Stawiamy na odbudowanie Zespołu Pieśni i Tańca GOCHY. Jak widać z powyższego wspólnie z mieszkańcami,
właścicielami gospodarstw agroturystycznych i instytucjami oraz szkołami promujemy nasze Gochy.
J.Ś.: Nasza Gmina, niestety, zawsze charakteryzowała się niskim poziomem wykorzystania
środków zewnętrznych. Co należy Pańskim zdaniem zrobić, aby to zmienić?
R.N.: To prawda, że bardzo mało środków zewnętrznych a szczególnie z PROW i SAPARD-u
nie było przyznanych Gminie. Co trzeba zmienić? Na pewno składać wnioski i być na bieżąco z tymi
programami. Mamy przygotowany "Wieloletni Program Inwestycyjny", gdzie są wyznaczone priorytetowe
zadania inwestycyjne gminy. Na ukończeniu jest "Strategia Rozwoju Gminy Lipnica" jak i "Plan Rozwoju
Lokalnego" każdego sołectwa gminy. Jako nieliczni złożyliśmy w kwietniu wniosek do Mechanizmu
Norweskiego na budowę kolektora sanitarnego w miejscowościach Lipnica i Kiedrowice. Nasz wniosek
został rekomendowany jako wniosek rezerwowy. Współpracować będziemy z różnymi organizacjami,
szkołami, parafiami, bo oni też mogą składać wnioski a szczególnie na organizowanie imprez, spotkań
z młodzieżą, pozalekcyjne godziny. W ramach tych projektów można niewielki procent przeznaczyć na
wyposażenie i remont obiektów, a to jest nam potrzebne.
J.Ś.: Lipnica przeżywa problem kopalniany. Odczuwa Pan nacisk z dwóch stron: zwolenników
i przeciwników. Jakie jest Pańskie zdanie na ten temat w kontekście szczególnych walorów krajobrazowych
i przyrodniczych, które można wykorzystać w promocji naszej gminy?
R.N.: Kopalina pospolita, do której zaliczany jest piasek i żwir, to nieodnawialne
bogactwo naturalne, na które zawsze będzie popyt w mniejszym lub większym nasileniu. W okresie kiedy
Unia Europejska przyznaje środki finansowe na remont i budowę dróg jest tzw. boom gospodarczy. Piasek
i żwir stał się produktem bardzo dochodowym, prawie jak złoto. Dlatego nacisk ze strony inwestorów
stał się bardzo silny na nasze tereny, gdzie piasek i żwir jest płytko umiejscowiony. Otwarcie
jakiejkolwiek kopalni zależy od woli Rady Gminy, czyli od 15 radnych. Ja jestem przekonany, że radni
nie podejmą decyzji wbrew woli mieszkańców gminy. Na pewno nie chciałbym, aby jednocześnie otwarto
wszystkie kopalnie, na które są złożone wnioski w Urzędzie Gminy. Jestem również przeciwny otwieraniu
kopalń w pobliżu jezior cennych przyrodniczo, w rejonie objętym projektem "Natura 2000" i tam gdzie
byłyby one uciążliwe dla mieszkańców.
J.Ś.: Ostatnie pytanie. Jak się Panu układa współpraca z Radą Gminy, z urzędnikami gminnymi
i z sołtysami? Czego życzyłby Pan sobie w tej dziedzinie?
R.N.: Współpraca z urzędnikami gminnymi układa się bardzo dobrze, chociaż na początku
było ciężko wprowadzić nowe zasady. Z kilkoma urzędnikami musiałem się pożegnać, bo robili wszystko
aby dalej szkodzić Gminie. Pani skarbnik nie zrobiła bilansu za 2006 rok, zostawiła totalny bałagan
w księgowości. Natomiast sekretarz odmówił współpracy, nie przekazał protokolarnie agend i dokumentów
służbowych, ani kodów do urządzeń decydujących o bezpieczeństwie gminy. Rada Gminy dąży do przyśpieszenia
rozwoju gminy. Współpraca układa się bardzo dobrze. Chociaż jak to w demokracji bywa opozycja stara
się przeszkadzać. Z niektórymi decyzjami nie może się pogodzić. Sołtysów mamy bardzo dobrych.
Są gospodarzami swoich sołectw i głosem mieszkańców. Z ich zdaniem zawsze się liczę, chociaż czasami
prawo stawia nas w takiej sytuacji, że mamy odmienne zdanie, które jak państwo wiecie od razu są
opisywane przez lokalną prasę, ale od tego nie uciekniemy. Jestem optymistą, uważam, że się dogadamy
i wszystkie problemy rozwiążemy na drodze negocjacji. Radnym i sołtysom jestem wyjątkowo wdzięczny
za wsparcie. Korzystając z okazji wszystkim dziękuję za dotychczasową współpracę.
J.Ś.: Co chciałby Pan powiedzieć mieszkańcom gminy - pańskim wyborcom na przyszły 2008 rok?
R.N.: Wraz z nadchodzącym Nowym 2008 Rokiem życzę Państwu by spełniły się Wasze plany
i marzenia. Dużo radości, zdrowia, pogody ducha, spokoju, jak najmniej zmartwień i pociechy z dnia
jutrzejszego aby ten rok przyniósł wszystkim same sukcesy. Załączam jednocześnie serdeczne podziękowania
wszystkim za dotychczasową współpracę i pomoc w budowaniu lepszego jutra.
--> Komentarze na forum