NA GOCHACH OPŁACAJĄ SIĘ TYLKO ŻWIROWNIE?
Tereny wiejskie w Polsce to piękne, naturalne krajobrazy, czyste powietrze, zabytki architektury, także
regionalna kuchnia, kultura ludowa oraz życzliwi gospodarze. Dlatego coraz więcej osób, zwłaszcza rodziny z dziećmi, decyduje się na wypoczynek na wsi, w gospodarstwach agroturystycznych.
Popyt rodzi podaż, więc wielu gospodarzy postanawia udostępnić wczasowiczom swoje pokoje gościnne. Skutkiem tego jest systematyczny wzrost bazy gospodarstw agroturystycznych. Są jednak
w Polsce takie miejsca, gdzie mimo w/w walorów turystykę czynną lub pobytową czy właśnie agroturystykę traktuje się po macoszemu. Niestety jednym z takich miejsc jest gmina Lipnica, gdzie
lekką ręką wydaje się 70 tysięcy złotych na "zakup rękawic, sprzętu - grable, łopaty, zakup paliwa do ciągnika" a na turystykę przeznacza się 12 tysięcy (inf. za: Przyjęcie sprawozdania
z wykonania budżetu gminy Lipnica za I półrocze 2007 r.). Taka sytuacja nie powinna jednak nikogo dziwić, gdyż władze najwidoczniej uznały, że dla dobra lipnickiej społeczności ważniejszy
jest rozwój ciężkiego przemysłu wydobywczego na terenie gminy niż rozwój szeroko rozumianej turystyki. Nawet jeśli stoi to w sprzeczności z przyjętą na lata 2007-2013 Strategią Rozwoju Gminy.
Dziwią natomiast wypowiedzi ludzi związanych z branżą agroturystyczną, którzy twierdzą, że z agroturystyki nie da się wyżyć, że agroturystyka się po prostu nie opłaca! Czy rzeczywiście
agroturystyka się nie opłaca?
Założenie gospodarstwa agroturystycznego nie jest skomplikowane. Uruchomienie takiej działalności wymaga minimum formalności
w urzędzie gminy. Bardziej liczy się pomysł na przyciągnięcie turystów i oferowane im atrakcje. Najmniej formalności związanych z założeniem gospodarstwa agroturystycznego mają rolnicy,
dla których podstawą utrzymania jest uprawa ziemi czy hodowla, a którzy agroturystykę chcą traktować jako dodatkowe źródło dochodu. W tym przypadku ustawa o swobodzie działalności
gospodarczej z dnia 2 lipca 2004 r. (Dz. U. Nr 173 poz. 1807 z późn. zmianami) nie przewiduje obowiązku rejestracji działalności gospodarczej. Rolnik, który chce wynajmować pokoje
na terenie swojego gospodarstwa, miejsca do ustawienia namiotu, a także sprzedawać posiłki domowe lub świadczyć inne usługi związane z pobytem turystów, musi jedynie zgłosić ten fakt
w urzędzie gminy, który włączy prowadzone przez niego gospodarstwo agroturystyczne do ewidencji gospodarstw agroturystycznych. Zwolnienie z obowiązku rejestracji działalności gospodarczej
jest jednak uzależnione od spełnienia przez rolnika jednego warunku. Jego baza noclegowa nie może mieć więcej niż pięć pokoi. Rolnik, który wynajmuje do pięciu pokoi nie płaci podatku.
Podatku nie płaci również od przychodów z wyżywienia gości.
Dodatkową zachętą są liczne dopłaty, jakie rolnik może otrzymać z tego tytułu z Unii Europejskiej.
Od 5 czerwca br. Oddziały Regionalne ARiMR rozpoczęły przyjmować wnioski o przyznanie pomocy w ramach działania
"Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej". O przyznanie pomocy finansowej w ramach tego działania może ubiegać się rolnik lub jego domownik w rozumieniu przepisów
o ubezpieczeniu społecznym rolników. Wsparcie przewidziane jest dla osób podejmujących lub rozwijających działalność nierolniczą lub związaną z rolnictwem w celu zapewnienia dodatkowego,
pozarolniczego źródła dochodu.
W całym okresie realizacji PROW 2007-2013 rolnik, domownik lub małżonek tego rolnika, może otrzymać wsparcie w wysokości do 100 tysięcy złotych. W ramach tej kwoty wnioskodawca
może złożyć kilka wniosków, ale nie więcej niż jeden wniosek rocznie. Przyznane dofinansowanie może pokryć rolnikowi do 50% kosztów kwalifikowanych, które poniósł na stworzenie
pozarolniczego źródła dochodu. W ramach tej pomocy rolnik może ubiegać się o zwrot kosztów poniesionych na budowę, przebudowę lub remont połączony z modernizacją niemieszkalnych obiektów
oraz istniejących budynków mieszkalnych, służących do realizacji danego projektu wraz zakupem instalacji technicznej. Można wykonać prace związane za zagospodarowaniem terenu, zakupem
maszyn, urządzeń, środków transportu, czy też sprzętem komputerowym oraz oprogramowaniem niezbędnym do prowadzenia działalności nierolniczej. Na liście działalności, które mogą być
dofinansowywane jest ponad 380 pozycji! Są to m.in. usługi związane ze sportem, rekreacją i wypoczynkiem, w tym związane z wynajmowaniem pokoi w budynku mieszkalnym oraz sprzedażą
posiłków domowych lub świadczeniem innych usług związanych z pobytem turystów w gospodarstwie rolnym. Formularze wniosków oraz dodatkowe informacje dostępne są na stronie
www.arimr.gov.pl. Dlaczego wobec tego, wbrew wyborczym hasłom i zapewnieniom wójta: "Organizowanie szkoleń dla rolników i przedsiębiorców
wraz ze stworzeniem punktów informacyjnych, pomoc w sporządzaniu wniosków o dotacje", "Rozwój turystyki, agroturystyki i rolnictwa ekologicznego", "Obrona interesów rolnictwa i miejscowej
społeczności poprzez pomoc w zdobywaniu środków unijnych", czy "Pomoc dla rolników w zdobywaniu środków z funduszy krajowych i unijnych na rozwój swoich gospodarstw" na próżno można szukać
na lipnickim "BIPie" informacji o programie "Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej", czy wielu innych umożliwiającym rozwój rolnictwa ekologicznego, gospodarstw agroturystycznych
lub turystyki wiejskiej? Dlaczego przez dwa lata wciąż forsowane jest wyłącznie tylko jedno hasło wyborcze: "Gmina Lipnica - przyjazna i atrakcyjna dla nowych inwestorów"? I dlaczego są
to wyłącznie "żwirowi" inwestorzy?
(tod)
--> Komentarze na forum