Inicjatywy w Lipnicy

          O tym, że Lipnica jest miejscowością zaniedbaną, chociaż mieści się w niej urząd gminy, mówi się od dawna. Ostatnie miesiące pokazują jednak, że coś zaczyna się zmieniać. Cieszy mnie szczególnie fakt, że inicjatywa zmian pochodzi od samych mieszkańców, którzy widocznie uznali, że skończył się czas oczekiwania na obiecywane cuda. W zeszłym roku powstała pierwsza wiata turystyczna nad J. Głęboczek. Jej budowę zainicjował sołtys Wojciech Gierszewski z Radą Sołecką. W tym roku powstała podobna wiata nad J. Lipionek ponownie z inicjatywy sołtysa Gierszewskiego. Dzięki temu zmienia się pozytywnie wygląd naszej wsi i mam nadzieję, że nasz sołtys stanie się głównym obrońcą naszych wiejskich jezior przed zagrażającymi im kopalniami żwiru. Chodzi o to, aby nie straciły one dla nas swych unikalnych walorów rekreacyjnych. Powróciło w nowej formie ogrodzenie placu zabaw nad J. Lipionek, w przepisowej odległości 1,5 metra od linii brzegowej i zakończyła się tym samym ubiegłoroczna wojna o ten płot między wójtem a sołtysem. Ogrodzenie to pozwoliło na reaktywację tradycyjnych, plenerowych imprez nad jeziorem. Już 1 czerwca odbył się tam po raz pierwszy festyn z okazji Dnia Dziecka dla naszych pociech zorganizowany przez sołtysa i Radę Sołecką. W powszechnej opinii zabawa udana, która przyniosła wiele radości dzieciom i rodzicom. Jak zapowiada sołtys W. Gierszewski impreza będzie kontynuowana, aby podobnie jak Dzień Seniora stała się imprezą cykliczną.
          Z kolei 28. czerwca nad Lipionkiem odbyła się zabawa sołecka. Pomimo niepomyślnej aury ci, którzy zdecydowali się przyjść, bawili się nadzwyczaj dobrze a dochód z zabawy zasilił konto sołeckie.
          Już następnego dnia, 29. czerwca ponownie nad Lipionkiem p. Elżbieta Kiedrowska, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Lipnicy zorganizowała "Noc Świętojańską" - festyn dla przypomnienia i ożywienia tradycji ludowych związanych z pogańskim świętem Kupały i chrześcijańską nocą św. Jana.
Spotkanie prowadziła p. Irena Kiedrowska z Zapcenia, a oprawę muzyczną zapewniła lipnicka i zapceńska młodzież. Fragment "Świętojańskiej Pieśni o Sobótce" Jana Kochanowskiego przedstawiła zebranym Joanna Prądzińska. Hitem okazał się całkowicie improwizowany występ p. Edwarda Borzyszkowskiego, który na łodzi KURSK-2 wywiózł na taflę jeziora świętojańskie panieńskie wianki oraz burząc jego toń pozwolił im dopłynąć do brzegu, aby następnie majestatycznie oddalić się do miejsca cumowania. P. Edward zdobył największe brawa zgromadzonej publiki. Ludzi stojących na brzegu jeziora zachwycała jego sceneria i spokój, i cisza, i tylko moje myśli mącił fakt, że był taki, co chciał nam to zniszczyć zamierzając wybudować kopalnię po drugiej stronie Lipionka. Niech jego imię okryje zasłona zapomnienia. (http://www.gloslipnicki.ovh.org/galerie/gal08/gal08.htm)
          Również z inicjatywy sołtysa zostało w końcu wykonane oznakowanie ulic w Lipnicy w formie estetycznych słupków informacyjnych. Sołectwo wyłożyło prawie połowę kwoty potrzebnej na wykonanie, tj. 2500 zł.
          Z kolei w centrum Lipnicy Bank Spółdzielczy zainstalował bankomat, Zakład Przetwórstwa Mięsnego z Konarzyn zmodernizował sklep firmowy biorąc na siebie większość wydatków pomimo tego, że dzierżawi lokal od gminy oraz pojawił się nowy butik z artykułami odzieżowymi. Po takich pozytywnych przykładach może wreszcie obudzą się władze gminy i nieco łaskawszym wzrokiem spojrzą na naszą wieś gminną, gdzie jest jeszcze tak wiele do zrobienia.

Redakcja

Estetyczne tablice z nazwami ulic to miejmy nadzieję dopiero początek pozytywnych przemian. Oczekujemy teraz od władz gminy kolejnych inwestycji mających na celu poprawę wizerunku wsi gminnej. Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie Lipnica zostanie wreszcie skanalizowana, pojawią się chodniki po obu stronach ulicy oraz parkingi z prawdziwego zdarzenia przed sklepami w centrum. Oprócz tego najwyższy czas postawić kosze na śmieci oraz zmienić zadaszenie nad sceną przy jeziorze Lipionek.

--> Komentarze na forum